Ostatnio na niezbyt udane filmy trafia, ale może się to zmieni. Jest na pewno piękna, swe role też gra naturalnie. Osobiście jednak uważam, że jej rola w "Czekając na wyrok" nie była warta Oscara. Prawdopodobnie skorzystała na tym, że Akademia podzieliła swoje głosy między Nicole Kidman ("Moulin Rouge" - powinna wygrać!) a Sissy Spacek ("Za drzwiami sypialni").