Bardzo dobrze napisane

Próbujesz oceniać logicznie film, w którym na samym początku dostajesz informację, że John Wick ma kontrakt na 14 mln USD za swoją głowę i ściga go cały New York co jest skwitowane komentarzem, że teraz szanse są wyrównane. TO JEST CELOWE, Pokazanie Johna Wicka jako coś więcej niż tylko człowiek, to jest Baba Jaga, coś co jako ostatnie widzisz przed śmiercią.
Film jest genialny IMHO. Zabawa treścią, przesada, przesyt, nie ma wytchnienia jeśli chodzi o akcję, co sprawia, że widz czuje to całe zmęczenie jakie może odczuwać bohater. Legenda jaka jest zbudowana wokół tej postaci jest sama w sobie ironiczna i przekolorowana. Dystansu trochę życzę, albo więcej zrozumienia, bo chyba nie ogarniasz jaki był zamysł reżysera

sorki, ale chyba nie ogarniasz co napisalem i mialem na mysli albo twoj post nie byl skierowany do mnie

Sorki ale do Ciebie i jeśli uważasz, że jeśli się nie odniosłem do Twojego komentarza, w którym narzekałeś na przesadę i brak logiki w filmie to przeczytaj go jeszcze raz. Cały mój komentarz jest odpowiedzią na te zarzuty. Chyba Ty nie ogarniasz co ja napisałem w takim razie

Nie wiem po co się czepiać skoro dabram17 napisał coś w stylu: 'gdyby brać ten film na poważnie...'. Czyli zdaje sobie sprawę z tego, co tak dobitnie próbowałeś mu udowodnić a czego, rzekomo, nie zawarł w swojej wypowiedzi czy też nie zrozumiał. Można przecież zdawać sobie sprawę z celowego kiczu czy też przesady twórców i jednocześnie czerpać z filmu prawdziwą przyjemność. Tak było już w pierwszej (niedorzecznej pod względem scenariusza) części, więc chyba w trzeciej nie będzie inaczej. A z tego co zrozumiałem dabram oprócz wyrażenia podziwu, skierował swą wypowiedź m.in. jako ostrzeżenie do tych, którzy w kinie szukają głębi i samych logicznych sytuacji. Tu tego się nie uświadczy.

John Wick w żadnej części nie powinien być chyba oceniany pod kątem logiki? A juz trzecia część na pewno nie powinna byc rana serio, są tam sceny, które bezpośrednio sugerują, że twórcy śmieją się sami z siebie.

Dokładnie tak!Widzę że są tu jeszcze ludzie konkretni,o podobnych odczuciach co moje.Podciagnalbym nawet Wicka pod pewien pastisz,pewne przerysowanie,z pewnością bawienie się konwencją,z przymrużeniem oka..Gagi słowne,rozpierducha,trup gęsta się scielacy - takie małe nawiązanie do Tarantino,może nie ten sam polot ale coś w tym jest.Z tej perspektywy mocna 7!

Tak samo oceniłam i szczerze - sama jestem zaskoczona, że aż tak dobrze. Właśnie ta konwencja pozytywnie mnie zaskoczyła, i dlatego bawiłam się świetnie. Film ma u mnie chyba wyższą ocenę niż dwa poprzednie razem wzięte, haha.

Dla mnie zdecydowanie lepszy od dwójki to raz a dwa rzadko daje sequelom podobne noty co pierwszej część gdzie zazwyczaj wlasnie 1 jest najlepsza i praktycznie nie do pobicia już.. A tu..mile zaskoczenie